Witam ponownie.
Osoby odwiedzające bloga po raz pierwszy w
poszukiwaniu informacji ogólnych odsyłam do pierwszego postu dostępnego w
prawym dolnym rogu strony.
W związku z powtarzającymi się doniesieniami od klientów w sprawach deportacyjnych, chciałam przestrzec osoby zamierzające odwoływać się od decyzji deportacyjnych przed podpisywaniem zgody na tzw. ‘early removal scheme’ (ERS), czyli wcześniejsze opuszczenie kraju przed upływem wyroku.
W związku z powtarzającymi się doniesieniami od klientów w sprawach deportacyjnych, chciałam przestrzec osoby zamierzające odwoływać się od decyzji deportacyjnych przed podpisywaniem zgody na tzw. ‘early removal scheme’ (ERS), czyli wcześniejsze opuszczenie kraju przed upływem wyroku.
Zwykle urzędnicy imigracyjni bardzo się
starają, aby taką zgodę uzyskać, bo wtedy klient pozbawia się dobrowolnie prawa
do apelacji i decyzję o deportacji można podjąć szybko i nawet bez
odpowiedniego uzasadnienia.
Osobom, które zgodziły się na wcześniejszy
wyjazd z UK mówiono, że będą mogły powrócić do kraju natychmiast po zakończeniu
wyroku. Wszystkie te osoby przy próbie ponownego wjazdu do UK spotkała niemiła
niespodzianka. Podkreślam, że podstawą do odmowy wjazdu jest pozostający w mocy
nakaz deportacyjny, niezależnie od tego, kiedy został podpisany i najpierw należy
postarać się o jego usunięcie.
Osobom, ktore jeszcze sa w kraju radziłabym
o postaranie sie o kopię akt ze sprawy kryminalnej, bo po opuszczeniu kraju nie
jest to najłatwiejsze a informacje ze sprawy sa dla nas bardzo pomocne.
Osoby przebywające w wiezieniu, które w
raportach z 'probation service' (NOMS- national offenders management system) miały
wyszczególnione czynniki ryzyka takie jak np. alkohol, jeśli nie mają
potwierdzonego medycznie uzależnienia, powinny zwrocić się z prośba na piśmie o
zapisanie na odpowiedni kurs. Ta porada dotyczy wszystkich czynników ryzyka.
Odmowa na piśmie jest pomocnym dowodem w sądzie.
Niestety Polacy nie wyrobili sobie opinii kooperatywnych, z racji niechęci
do zrozumienia pozycji ofiary. Czesto spotykam się z zarzutami, że pomimo
przyznania sie do winy, oskarżony starał się umniejszyć swój wkład w wyrządzenie
szkody i często sam jej rozmiar.
Nie ma to większego sensu, gdyż negatywnie rzutuje na ocenę tzw. ‘remorse’,
czyli poczucie żalu za wyrządzone krzywdy.
Są to wstępne rozważania przy ocenie zamiaru popełnienia przestępstwa
ponownie. Brak ‘remorse’ umożliwia założenie (w braku negatywnej ewidencji
dotyczącej czynników ryzyka), że następne przestępstwo może być poważniejsze w
skutkach. Jest to oczywiście czysta spekulacja, niestety sędzia przy ocenie intencji
może się tym posłużyć.
Najrozsądniej byłoby zadbać o zdobycie dowodu potwierdzającego
intencje.
Najlepiej, skoro i tak planujemy przyznać sie do winy, chociażby
ze wzgledu na krótszy wyrok i process, od razu napisać list do ofiary z
przeprosinami, zrobić kopię i wysłać poleconym.
Osobom zainteresowanym naszymi usługami w
sprawie deportacyjnej radzę jak najwcześniejsze skontaktowanie się z firmą, gdyż
napotykamy wiele trudności w otrzymaniu podpisanej autoryzacji od klienta. Często
pracownicy więzienia nie przekazują naszych faxów w odpowiednim czasie,
utrudnione jest rownież zweryfikowanie pozycji naszego żądania gdyż rzadko
udaje sie rozmawiać ponownie z tą samą osobą.
Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w Państwa
przypadku, proszę o odręczne napisanie pełnomocnictwa i odesłanie go na adres
firmy pocztą (czasem zdobycie koperty i znaczka może sprawiać trudność, wiec
proszę o to zadbać odpowiednio wcześnie).
Poniżej podaję treść autoryzacji:
I, (pełne imię i nazwisko) of (pełny adres
więzienia albo IRC) hereby authorise the IMMIGRA LEX Legal Consortium (ILLC) of First Floor, 110 Station Road, London, E4 6AB, to act on my behalf in my immigration matter.
Signature: (podpis)
Date: (data)
Jest to bardzo wazne zwłaszcza w sprawach,
gdy klient sam wysłał do sądu formularz apelacyjny i na póżniejszym etapie
rodzina postanowiła szukać pomocy prawnej.
Zarówno Trybunał jak i Home Office (UKVI)
odmawia wszelkiej wspołpracy w braku autoryzacji, więc bardzo proszę o dołożenie
należytej staranności w tym względzie, gdyż nie moglibyśmy reprezentować
klienta na tzw. ‘CMR (Case Management
Review) hearing’, czyli rozprawie wstępnej, która jest wyznaczana dosyć szybko
po złożeniu formularza.
Nie w każdej sprawie jest zarządzana
rozprawa wstępna i jeśli jej nie ma, nie ma to negatywnego wpływu na rezultat rozprawy
głównej. Sędzia zwykle upewnia się, że strony są gotowe do rozprawy głównej, czyli
że mają ewidencję, że nie ma przeszkód natury prawnej itd. Najczęściej obecność
klienta na takiej rozprawie nie jest obowiązkowa ale sędzia może zarządzić
obecność prawnika.
Prosze wziąć pod uwagę, że jest to usługa
dodatkowa i nie wchodzi w skład ceny za apelację deportacyjną, również pokrycie
kosztów przejazdu na rozprawę poza Londynem należy do klienta. Klient nie musi
pokrywać kosztów podróży, gdy na sprawie pojawia sie tzw. ‘barrister’, czyli
prawnik z izby miejscowej dla Trybunału albo ja w Londynie.
Jeśli miałoby sie zdarzyć tak, że nie będę
mogła prezentować sprawy osobiście, ze względu na rozprawę tego samego dnia w innym sądzie, firma
zapewnia reprezentację innego doświadczonego prawnika.